Aborcja w Polsce była, jest i będzie. Legalnie bądź nie, w bezpiecznych warunkach lub nie, osoby w niechcianych ciążach będą je przerywać. Kiedyś przy wsparciu kobiet znających zioła i oskarżanych o czary, dziś najczęściej za pomocą sprawdzonych tabletek: mifepristonu i misoprostolu, które można zamówić na własny użytek np. na stronie womenhelp.org. Dzięki kobiecej samopomocy byłyśmy, jesteśmy i będziemy wolne w decydowaniu o sobie, wolne od lęku i wstydu. W 66P zapraszamy do miejsca świątynnego, dedykowanego upełnomocnieniu osób mogących zajść w ciążę oraz uwidocznieniu i uhonorowaniu sieci wsparcia aborcyjnego. Do miejsca łagodnego półmroku, żywego prawdą czasu i przemijalności wszystkiego, co czuje, wszystkiego, co czułe.

Ze ścian galerii miękkie światło wydobywa wizerunki budujące nową, wzmacniającą ikonografię, która nie wymazując mrocznych aspektów rzeczywistości afirmuje sprawczość i wspólne wzrastanie. W centralnym punkcie świątyni znajduje się ołtarz, który zachęca do odnalezienia we własnym odbiciu wizerunków Jasnej i Mrocznej Matki. Otula go instalacja zapraszająca do uważnego słuchania opowieści – rysowanych, nuconych, szeptanych – oraz wplatania w nią własnej wrażliwości, płynącej prosto z ciała.

Prawo do życia i prawo do wyboru nie stoją wcale w sprzeczności, jak narzucają twórcy współczesnego dyskursu. Są prawami osób mogących zajść w ciążę. Niezależnie od opresyjnych porządków kultury i władzy, niesprawiedliwych umów społecznych i godzących w nas regulacji same podejmowałyśmy, podejmujemy i będziemy podejmować decyzje. Na szczęście wbrew objęciu aborcji społecznym tabu i wbrew stygmatyzacji – coraz więcej osób dzieli się swoim doświadczeniem. Dzięki sejmowemu wystąpieniu Natalii Broniarczyk wiadomo już, że 1 na 3 kobiety w Polsce miała aborcję, a 61% z nich to matki troszczące się o będące pod ich opieką dzieci. Wiemy, że zaledwie 1% aborcji w Polsce odbywa się ze względu na ustawowe przesłanki – ciążę będącą wynikiem czynu zabronionego lub zagrożenie życia ciężarnej – a w pozostałych 99% przypadków nasze państwo umywa ręce, wymusza na nas samotność i milczenie. Mimo to wiemy też, że nie musimy być z tym same.

Robimy aborcje i pomagamy w nich bez względu na groźbę represji prawnych. Niekiedy odsuwamy na dalszy plan własne przekonania, aby otoczyć osoby w niechcianych ciążach właśnie taką opieką i troską, jakich sobie życzą. Wystawa jest bezpieczną przestrzenią wspierającą czułe słuchanie, a nie areną debaty. To świątynia spleciona z różnorodnych doświadczeń i otrzymywanych gestów wzmocnienia. Spleciona z kulturowych przekazów, z tworzących się relacji, z różnorodnych sposobów działania oraz z niezbędnych na dziś ćwiczeń: empatycznej uważności, pamięci i wyobraźni.

Sieć aborcyjnego wsparcia jest gęsta. Tak gęsta, że nie naruszy jej żadne zaostrzenie przepisów. Osoby w niechcianych ciążach mogą uzyskać niezbędne informacje, pieniądze i pomoc, choć udzielaniem ich powinno zajmować się państwo. Dawniej pannom młodym wplatano w ślubne wianki poronną rutę. Dziś na ulicach miast znajdziemy graffiti i wlepki z numerem telefonu: 22 29 22 597. W aborcjach pomagają i postawiona przed sądem Justyna Wydrzyńska z Aborcyjnego Dream Teamu, i każda osoba, która wpłaciła swoje pieniądze na konta którejś z organizacji, m.in.: ADT, Kobiet w Sieci, Cioci Basi, Czesi albo Wieni, Women Help Women czy FEDERY – Fundacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, walczącej o sprawiedliwość reprodukcyjną w Polsce.

Bądźmy #jakJustyna, bądźmy siecią.

Wystawa w 66P Subiektywnej Instytucji Kultury wyrasta z komiksu Opowieści aborcyjne, który ukazał się w marcu tego roku i przybliża prawdziwe herstorie aborcyjne Polek.

 

Beata Rojek – córka Andrzeja i Magdaleny. Rocznik 85. Artystka wizualna. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem oraz innymi formami transferowania myśli na obraz. Opowieści aborcyjne to jej drugi komiks.

Sonia Sobiech – urodzona w 1986 roku. Antropolożka kultury. Pisze, reżyseruje, montuje wideo. Współtworzy i wdraża projekty wpisujące się w założenia ekonomii regeneratywnej (ang. regenerative economy). Tka ludzkie sieci. Uprawia miłość, koperek i utopistykę.

Zofia Reznik – feministka, badaczka i działaczka sztuki sytuująca się na jej pograniczach z nauką i aktywizmem. Zajmuje się przede wszystkim herstoriami oraz badaniami artystycznymi, zbiera i archiwizuje relacje dolnośląskich artystek. Porusza wiedzę w ramach Kolektywu Kariatyda.

 

Tekst i zdjęcia: materiały organizatora

16.09 – 19.11.2022

66P Subiektywna Instytucja Kultury , ul. Księcia Witolda 66, Wrocław

Kuratorka: Zofia Reznik