Nad brzegiem kanału żeglugowego Naviglio Pavese w Mediolanie znajduje się przestronna Spazio EX Fornace. To zabytkowy budynek z cegły, który przed laty mieścił wielkie piece. Obiekt ma około 600 metrów kwadratowych powierzchni. Główny loft komunikuje się z ogrodem, a z jego ogromnych okien rozpościera się spektakularny widok na wody kanału i pobliską architekturę. Od ponad dekady wydział kultury miasta Mediolan zarządza strukturą, przeznaczając ją na organizację ważnych działań artystycznych.

Miejsce gościło nietypową wystawę zrodzoną z wizji Loredany Galante, Antonelli Casazzy i Marty Mez – trzech przyjaciółek i artystek, które stworzyły program mający na celu odkrywanie wszelkich aspektów kobiecej tożsamości. Wydarzenie wpisało się w kontekst działań związanych z bardzo aktywnie obchodzonym we Włoszech dniem eliminacji przemocy wobec kobiet. Venus in Furs. Libere perfino di sparire (Wenus w futrze. Wolna, nawet jeśli zniknie) to kolejna edycja projektu odnoszącego się do kluczowych zagadnień feminizmu, który jednocześnie przeciwstawia się klasyfikacjom, szukając alternatywy w kobiecej wspólnocie spojonej przez zaufanie, szacunek i wspólną intencję. Od początku minionego roku odbyły się już cztery wystawy i zorganizowano kilka wykładów. Wszystkie te wydarzenia miały na celu stworzenie przestrzeni integracyjnej ze swobodą wyrażania myśli oraz z prawem do krytyki społeczno-kulturowej rzeczywistości. Wystawa kolektywna zaangażowała aż siedemnaście artystek z różnych krajów i różnych środowisk. Objęła szeroki przekrój stylów, poetyki i mediów. Przez dzieła malarskie, rzeźbę, fotografię, haft oraz sztukę performatywną stała się niezależnym dialogiem konceptu z estetyką oraz początkiem emocjonującej debaty, mającej związek z umysłem, intuicją, emocją i świadomością.

Kobiety o kobietach – sugestywnie

Redakcja „Artribune”, publikując materiał o wydarzeniu, nie przez przypadek wybrała na zdjęcie przewodnie reprodukcję pracy autorstwa Vanii Elettry Tam Oggettiva-mente (Objective mind). Ten niewielkich rozmiarów obraz przedstawia profil kobiecej głowy, którą przyozdabia rodzaj hełmu złożonego z masy przedmiotów. Mnogość zadań, oczekiwań i problemów, codzienne zmagania z rzeczywistością. Społecznie narzucone role, stereotypy, modele stylu życia i wszechobecna presja – trudno o lepsze wprowadzenie w klimat wystawy. Rozpoczęliśmy jej zwiedzanie od spotkania z artystką, która z uwodzicielską ironią krytykuje obsesje i nawyki współczesnego świata, wskazując jak trudno być w nim kobietą. Wrodzona ciekawość kobiecej natury oraz skłonność do wielozadaniowości stały się inspiracją dla stworzenia innej surrealistycznej wizji tej samej autorki. Z tekstu zamieszczonego w katalogu dowiadujemy się, że Multiplied Woman jest hołdem dla dokonań Anny Connelly, amerykańskiej wynalazczyni, której zawdzięczamy schody przeciwpożarowe, oraz Rosalindy Franklin, odkrywczyni struktury DNA.

Zwiedzając wystawę, mamy pełną swobodę w poruszaniu się po przestrzeni loftu. Nie ma tu jasno wytyczonych ścieżek, każdy może obrać własny kierunek. Poszczególne prace stanowią odrębne elementy zbiorowej mozaiki. Jedne opowiadają o walce, transformacji, odrodzeniu i wolności. Inne spowija tajemnica. Przyciąga nas subtelny, lecz silny w swoim oddziaływaniu obraz góry lodowej Impermanenza / La vanagloria (Nietrwałość / Próżna chwała) autorstwa Alessandry Rovelli. Cisza i metafizyczność dzieła, jego rozrzedzona kontemplacyjna atmosfera, stanowią doskonałą metaforę ZŁOŻONOŚCI, która wymaga skupienia.

Natura ze swoją harmonią i witalnością jest istotą twórczych badań Marleny Promnej. Na wystawie w Spazio EX Fornace artystka prezentuje niezwykle sensualny obraz Center, odnosząc się do fenomenu, jakim jest cykl umierania i odrodzenia. Widzimy śmiałe zestawienie gęstej i rozedrganej materii (biomasy) imitującej miękkość żywej tkanki oraz bezruch obszaru gładkiego o niepokojąco zimnej barwie. Ład natury znajduje się również w centrum zainteresowań Marianny Bussoli, która bada pejzaż rozumiany jako krajobraz mentalny. Na obrazie Breviario della mia paura (Brewiarz mojego lęku) cicho pulsuje wszechświat pełen rytuałów. Antropomorficzne figury wędrują po wewnętrznych terytoriach nieokreślonego. Nie ma tu hierarchii. Protagonistów i antagonistów. Wszystkie stworzenia żyją w harmonii, bez potrzeby poczucia wyższości czy podporządkowania.

Ilaria Del Monte na obrazie Le Spose Giovani (Panna Młoda) tworzy przestrzenie, w których wolność i ograniczenia egzystują razem w grze pozorów. Milena Sgambato w La piscina delle donne (Damski basen) szkicuje wyzwoloną kobiecą postać, a Tina Sgrò zdecydowanymi pociągnięciami pędzla otwiera Libertà (Wolność) jako galerię światła nasyconą dumną obecnością.

Przystajemy na dłużej przy pracach Elisy Celli. Oba malowidła łączy matematyczny rygor znaku. Wykonano je w krwistym odcieniu czerwieni. Choć minimalistyczne, silnie oddziałują na emocje. Przedstawiają zredukowane do syntetycznego zapisu profile postaci kobiecego ciała oraz głowy. Ciało spowija przeszywający ból tysiąca szpilek wbitych w skórę. Głowę trawi pożar myśli. Prace mogą symbolizować cierpienie kobiet znajdujących się w opresji, uwięzionych w stanie nieustannego uwikłania.

Zanim zejdziemy do centralnej części galerii, przyglądamy się obrazom Valentiny Grilli10. Opuszczone łóżko, zmięta pościel, ślad czyjejś obecności. Podglądamy fragment intymnego życia. Jest w nim pustka albo pamięć bolesnego doświadczenia, kiedy czas wydaje się zastygać ikurczyć. Podobnie niepokojąca jest wielkoformatowa praca autorstwa Marty Mez. Miejski krajobraz tonie w melancholii. W cieniu zakamarków czai się zagrożenie, a rzeczywistość staje się pozorem, trudno uchwycić jej prawdziwy charakter. Obraz ma w sobie rodzaj dramatyzmu. Jest jak pułapka, w której mieszkają strach i samotność. Liana Ghukasyan opowiada o przeszłości swojej ojczyzny, Armenii, którą opisuje jako „zranioną kobietę”. Artystka przeszła surowe wychowanie, gdzie w którym nie ma miejsca na marzenia. Prace The Bitter Mouth i Don’’t Knock on My Door są wymowne już w samych swoich tytułach.

Nieco ukojenia przynosi nam spotkanie z instalacją autorstwa Mahnaz Ekhtiary. Jej Outside is Inside odnosi się do koncepcji, która sugeruje, że świat zewnętrzny jest odzwierciedleniem naszych przekonań i wyborów. Sami jesteśmy twórcami życia, określamy swoje role i tożsamość oraz tworzymy wszelkie interakcje. Artystka szczególne znaczenie nadaje dłoniom i ich symbolice. To dzięki wyciągniętej dłoni możemy zmniejszyć dystans. Używamy jej w gestach powitania i przyjaźni. Ręka (jak powiadał Arystoteles) jest „narzędziem narzędzi”, synonimem siły, hojności i ochrony. Artystka posługuje się metaforą dłoni, aby nawiązać do emocji, które są wstanie rozerwać na strzępy warstwy wszelkich ograniczeń.

Centralną część galerii zajmują instalacje. Patrzymy, jak kikuty karłowatych gałęzi wyrastają z  okaleczonych jaj. Federica Zianni zbudowała swój „Barren Forest” (Jałowy las). Praca jest refleksją nad rolą rodziny, która powinna stanowić schronienie, przekazywać wartości, uczyć odpowiedzialności i miłości. Jakakolwiek przemoc niszczy przyszłość, stanowiąc jądro lęku i  pułapkę, która kreuje słabość, pozwalając rozprzestrzeniać się złu. Saba Najafi wykorzystuje papier z recyklingu do tworzenia swoich kamieni. Instalacja Sussuri di una pietra paziente (Szepty cierpliwego kamienia). Jej instalacja mówi o pamięci, alecz również symbolizuje opór i wewnętrzną siłę. Antonella Casazza tworzy patchwork z wielu przedmiotów. Centralne miejsce zajmuje muszla, kojarząca się z płodnością, kobiecością i czystym pięknem. Non sento più il canto delle conchiglie (Nie słyszę już pieśni muszli) to metafora, która łączy w tej samej niedoli muszlę zagrożoną zanieczyszczeniem z kobietą uwięzioną w nadmiarze lub toksycznym związku. Loredana Galante z sentymentem wspomina o czasach, gdy ludzie czerpali wartość z życia w  małych, zintegrowanych społecznościach, ofiarując sobie wzajemność, troskę, wspólną zabawę i poczucie bezpieczeństwa. Jej haft przedstawia sielską scenę sąsiedzką Annaffiare il giardino dell’’inquilina di sotto (Podlewanie ogrodu lokatora z parteru). Naszą wizytę w Spazio EX Fornace kończymy spotkaniem z fotografią Giulii Soul. Prezentowana na wystawie praca Rinascita (Odrodzenie) stanowi część projektu Evolution of the Species, w którym Giulia, koncentrując się na medium cyfrowym, podejmuje temat współistnienia natury z technologią.

Résumé

Współczesny świat wymaga od kobiet działań typujakimi są eksploracja, autokreacja, czy wreszcie emancypacja. Potrzebujemy nie tyle przedefiniowania wzorców ról społecznych, co ile konieczności redefinicji pojęć przestrzeni prywatnej i publicznej, z aspektem przekraczania przez kobiety kulturowych granic. Jednym z przejawów jest działalność artystyczna. Taka, która może prowadzić do konkretnych zmian. Kolektywny głos składający się na doświadczenie artystyczne, obnażające absurd i schematyczność mechanizmów społecznych, jest manifestem kobiecej sztuki, konceptualnym projektem, który dokonuje analizy kryzysu w relacjach międzyludzkich, dostarczając prawdę o współczesnej kobiecie i możliwościach jej wyzwolenia. Prace artystek biorących udział w wystawie są niejednoznaczne i różnorodne, stanowią kontrast, są krzykiem lub milczeniem, mówią o niezgodzie i idą na ustępstwa. Wszystkie jednak funkcjonują we wspólnej prawdzie o poszukiwaniu czegoś, co trafnie zdefiniowała w swym postulacie Lucy Irigaray: „Kobiety powinny na nowo opisać swój związek z materią, ciałem i pragnieniem, aby przestać być projekcją, konstrukcją i obiektem”.

Tekst i zdjęcia: Zyta Misztal von Blechinger

Venus in Furs. Libere perfino di sparire
Pomysł i koordynacja: Loredana Galante, Antonella Casazza i Marta Mez
Kuratorka: Rebecca Delmenico
Artystki: Marianna Bussola, Antonella Casazza, Elisa Cella, Mahnaz Ekhtiary, Ilaria Del Monte, Loredana Galante, Valentina Grilli, Liana Ghukasyan, Marta Mez, Saba Najafi, Marlena Promna, Alessandra Rovelli, Milena Sgambato, Tina Sgrò, Giulia Soul, Vania Elettra Tam, Federica Zianni.